Krzysztof (Multivision) Leszczyński

multivision · Dopiero zaczynam...

Witam serdecznie wszystkich zapaleńców el-muzycznych podróży.
U mnie fascynacja el-muzyką trwa od momentu trafienia na audycje Pana Jerzego Kordowicza w trójce.
Bardzo dużo słucham wszelkich odmian muzyki elektronicznej poczynając od Ambient, Minimal, Trance, GOA, DarkWave, Electro,

Etno a kończąc oczywiście na klasycznej muzyce elektronicznej, którą bardzo cenię.
To właśnie klasyczna muzyka elektroniczna a szczególnie tzw. szkoła berlińska niesamowicie wpływa na budowanie świata

refleksji. Przestrzenne malowidła gwiezdnych pejzarzy kształtowane za pomocą dźwięków takich artystów jak Jean Michel

Jarre, Tangerine Dream, Deliver, Key Follow budowały we mnie coś czego nikt wokół nie rozumiał poto by nagle zepchąć mnie

w odchłań głębin aby w ciemności dostarczać strawy duchowej takich twórców jak Future Sound of London, Aquavoice, The Orb,

Polaris. I w końcu gdy wykreowałem własną definicję muzyki elektronicznej i prawie zacząłem w nią wierzyć nagle ...
Usłyszałem muzyczne opowieści historyczne Piotra Krupskiego oraz Macieja Braciszewskiego.
Tak więc mówię Wam z pełną powagą el-maniacy, nie znacie dnia ani godziny, kiedy Wasza i moja percepcja wchłonie kolejne

pokłady muzycznych fascynacji, wrażeń, które odcisną piętno na Waszej wrażliwości.
Co jednak najważniejsze z całego mojego nieco frywolnego wywodu wynika, to fakt, iż muzyka elektroniczna nie ma granic ona

przekracza wszelkie granice, burzy schematy, obala teorie.
Sama w sobie jest tworem nieskończonym Wesoly

Marqs · Administrator

Pięknie napisałeś Mruga

Witam serdecznie!

Anne · Jestem tutaj non stop :D

O matko, wywód niesamowity Wesoly

Ale co racja to racja Mruga

starybrat · Dopiero zaczynam...

Wot Poet !!! Wesoly

jakby powiedzieli nasi przyjaciele ze Wschodu. Witamy i pozdrawiamy Wesoly